Osoby, które planują zawrzeć sakramentalny związek małżeński mają obowiązek uczestniczenia w katechezach przedślubnych oraz w 3 spotkaniach indywidualnych w parafialnych poradniach rodzinnych. 

Katechezy Przedślubne można odbyć w Parafii Św. Aleksandra
w Suwałkach  Katechezy prowadzone są co 2 miesiące. Daty i program Katechez zamieszczone są obok.

 

Informację o aktualnie prowadzonych Katechezach Przedmałżeńskich w innych miejscach w Diecezji na rok bieżący można znaleźć na stronie diecezji ełckiej:

https://diecezjaelk.pl/2023/01/04/katechezy-przedmalzenskie-2023/

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Narzeczeni zobowiązani są również do uczestnictwa w 3 spotkaniach
z doradcą rodzinnym (nauczycielem naturalnego planowania rodziny
w dowolnej metodzie). Doradca musi posiadać aktualną Misję 
od Biskupa Diezezji Ełckiej oraz aktualny dyplom nauczyciela NPR.

 

W Poradni przy Kościele Św.Aleksandra spotkania indywidualne aktualnie prowadzą uprawnieni doradcy: 

-  Anna Bogumiła Kuryło  

- Grażyna i Marian Szejda

- Joanna i Mariusz  Nowak. 

 

Umówienie na spotkania odbywa się poprzez kontakt z Poradnią.
Dane kontaktowe umieszczone są na plakacie.   

 

Wkrótce zamieścimy dane pozostałych doradców posługujących
w innych parafiach na terenie naszego miasta i w okolicach. 

 

 

 

 

Święci o adoracji Najświętszego Sakramentu 

 

Siostra Faustyna o adoracji Najświętszego Sakramentu:

 

„W jednym dniu, kiedy byłam na adoracji, a duch mój jakby w konaniu za Nim i łez powstrzymać nie mogłam, wtem ujrzałam jed­nego ducha, który był piękności wielkiej, który mi rzekł te słowa: Nie płacz – mówi Pan. – Po chwili zapytałam: Ktoś ty jest. – A on mi odpowiedział: Jestem jednym z siedmiu duchów, którzy stoją dniem i nocą przed tronem Bożym i wielbią Go bez przestanku. – Jednak duch ten nie ukoił mojej tęsknoty, ale pobudził mnie do jesz­cze większej tęsknoty za Bogiem. Duch ten jest bardzo piękny, a piękność jego jest ze ścisłego złączenia z Bogiem. Ten duch nie opuszcza mnie ani na chwilę, wszędzie mi towarzyszy” (Dz. 471).

„Kiedy podczas adoracji odmawiałam Święty Boże kilkakrotnie, wtem ogarnęła mnie żywsza obecność Boża i zostałam w duchu por­wana przed majestat Boży. I ujrzałam, jak oddają chwałę Bogu aniołowie i święci Pańscy. Tak wielka jest ta chwała Boża, że nie chcę się kusić opisywać, bo nie podołam, a przez to – aby dusze nie myślały, że to już wszystko, com napisała. Święty Pawle, ro­zumiem cię teraz, żeś nie chciał opisywać nieba, aleś tylko po­wiedział, że – ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło, co Bóg nagotował tym, co Go miłu­ją. – Tak jest, a wszystko, jak od Boga wyszło, tak też i do Nie­go wraca, i oddaje Mu doskonałą chwałę. A teraz, gdy spojrzałam na moje uwielbienie Boga – o, jak ono nędzne! A jaką jest kroplą w porównaniu do tej doskonałej niebieskiej chwały. O, jak dobry jesteś. Boże, że przyjmujesz i moje uwielbienie, i zwracasz łaskawie ku mnie swoje oblicze i dajesz poznać, że miła ci jest modlitwa nasza” (Dz. 1604).

 

 

„W jednym dniu, kiedy byłam na adoracji, a duch mój jakby w konaniu za Nim i łez powstrzymać nie mogłam, wtem ujrzałam jed­nego ducha, który był piękności wielkiej, który mi rzekł te słowa: Nie płacz – mówi Pan. – Po chwili zapytałam: Ktoś ty jest. – A on mi odpowiedział: Jestem jednym z siedmiu duchów, którzy stoją dniem i nocą przed tronem Bożym i wielbią Go bez przestanku. – Jednak duch ten nie ukoił mojej tęsknoty, ale pobudził mnie do jesz­cze większej tęsknoty za Bogiem. Duch ten jest bardzo piękny, a piękność jego jest ze ścisłego złączenia z Bogiem. Ten duch nie opuszcza mnie ani na chwilę, wszędzie mi towarzyszy” (Dz. 471).

„Kiedy podczas adoracji odmawiałam Święty Boże kilkakrotnie, wtem ogarnęła mnie żywsza obecność Boża i zostałam w duchu por­wana przed majestat Boży. I ujrzałam, jak oddają chwałę Bogu aniołowie i święci Pańscy. Tak wielka jest ta chwała Boża, że nie chcę się kusić opisywać, bo nie podołam, a przez to – aby dusze nie myślały, że to już wszystko, com napisała. Święty Pawle, ro­zumiem cię teraz, żeś nie chciał opisywać nieba, aleś tylko po­wiedział, że – ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło, co Bóg nagotował tym, co Go miłu­ją. – Tak jest, a wszystko, jak od Boga wyszło, tak też i do Nie­go wraca, i oddaje Mu doskonałą chwałę. A teraz, gdy spojrzałam na moje uwielbienie Boga – o, jak ono nędzne! A jaką jest kroplą w porównaniu do tej doskonałej niebieskiej chwały. O, jak dobry jesteś. Boże, że przyjmujesz i moje uwielbienie, i zwracasz łaskawie ku mnie swoje oblicze i dajesz poznać, że miła ci jest modlitwa nasza” (Dz. 1604)

 

 

 

 „Całe zło świata może być pokonane poprzez ogromną moc adoracji eucharystycznej”

mówił św. Jan Paweł II, a św. Piotr Julian Eymard zachęcał:

„Postrzegajcie godzinę adoracji, która jest wam dana, jak godzinę spędzoną w raju; idźcie na nią tak, jak się idzie do nieba na boskie przyjęcie, a godzina ta będzie wyczekiwana i przyjmowana ze szczęściem.

Utrzymujcie ze słodyczą to pragnienie w waszych sercach. Mówcie sobie: za cztery godziny, za dwie, za godzinę pójdę na audiencję łaski i miłości naszego Pana – zaprosił mnie, czeka na mnie, pragnie mnie”.

 

 

 

Święty Jan Paweł II zachęca nas do adorowania Najświętszego Sakramentu. Pisze:

„Kult, jakim otaczana jest Eucharystia poza Mszą św., ma nieocenioną wartość w życiu Kościoła. (…) Jest więc zadaniem pasterzy Kościoła, aby również poprzez własne świadectwo zachęcali do kultu eucharystycznego, do trwania na adoracji przed Chrystusem obecnym pod postaciami eucharystycznymi, szczególnie podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu.

Pięknie jest zatrzymać się z Nim i jak umiłowany Uczeń oprzeć głowę na Jego piersi (por. J 13,25), poczuć dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca.

Jeżeli chrześcijaństwo ma się wyróżniać w naszych czasach przede wszystkim «sztuką modlitwy», jak nie odczuwać odnowionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie pełnej miłości?

Ileż to razy, moi drodzy Bracia i Siostry, przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu siłę, pociechę i wsparcie! (…)

Eucharystia jest nieocenionym skarbem: nie tylko jej sprawowanie, lecz także jej adoracja poza Mszą św. pozwala zaczerpnąć z samego źródła łaski” (EE 25).

 

 

 

Kiedy Matka Teresa otwierała jakiś dom, używała sformułowania: „Otwarliśmy nowe tabernakulum”. 

„Poprzez naszą wspólną adorację podwoiła się liczba powołań – zaświadczała Matka Teresa. W 1963 roku adorowałyśmy wspólnie przez jedną godzinę raz w tygodniu, ale dopiero w 1973, kiedy rozpoczęłyśmy codzienną adorację, nasza wspólnota zaczęła się powiększać i kwitnąć. (…) Postaramy się szerzyć miłość i prawdziwą pobożność względem Najświętszego Sakramentu w dzielnicach ubogich jako akt dziękczynienia za nasze zgromadzenie”.

 

Matka Teresa widziała w adoracji eucharystycznej miejsce osobistej przemiany i lekarstwo dla naszego chorego świata:

„Czas, który spędzacie z Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, jest najlepszym czasem, jaki możecie mieć na ziemi. Każda chwila spędzona z Jezusem pogłębi waszą więź z Nim, uczyni waszą nieśmiertelną duszę piękniejszą i pełniejszą chwały w niebie, a także przyczyni się do sprowadzenia pokoju wiecznego na ziemię”.

 

Na pytanie, co zbawi świat, odpowiadała: 

„Moją odpowiedzią jest modlitwa. Trzeba, by każda parafia trwała u stóp Jezusa w Najświętszym Sakramencie i Go adorowała”.

„Powinniśmy mocno podkreślić istotę wieczystej adoracji z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Jezus uczynił się Chlebem życia, by nam to życie dać. Jest tu dzień i noc.

 

Jeśli naprawdę chcecie wzrastać w miłości, powróćcie do Eucharystii, powróćcie do Adoracji eucharystycznej.

Trzeba nam tkać życie wokół Eucharystii, utkwić wzrok w Nim, który jest Światłem.

Umieśćcie wasze serca blisko Jego boskiego Serca, proście Go o łaskę poznania Go, miłość do kochania Go, odwagę, by Mu służyć. Szukajcie Go. Poprzez Maryję, Przyczynę naszej radości, odkryjecie, że nigdzie na świecie nie jesteście lepiej przyjęci, nigdzie nie jesteście bardziej kochani jak tylko przez Jezusa żyjącego i prawdziwie obecnego w Przenajświętszym Sakramencie…  On naprawdę tu jest we własnej Osobie i czeka na was”.

 

W końcu – adoracja jest czasem, kiedy pozwalamy Bogu działać w nas. Wyzwalać nas z więzów, oczyszczać i leczyć ze wszystkich ran i chorób. 

W centrum świata wciąż podatnego na hołdowanie fałszywym bożkom, tj. pieniądzom, sławie, władzy itd., wiele spośród parafii na całym świecie oddaje się całodobowej adoracji dzięki zaangażowaniu konkretnych mężczyzn i kobiet, którzy łączą się w ten sposób w łańcuch miłosierdzia.

Tam, gdzie ma miejsce taka forma modlitewnego życia, szybko dają się zauważyć owoce – jedność i bogactwo apostolskie.

 

Matka Teresa widziała w adoracji eucharystycznej miejsce osobistej przemiany i lekarstwo dla naszego chorego świata:

„Czas, który spędzacie z Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, jest najlepszym czasem, jaki możecie mieć na ziemi. Każda chwila spędzona z Jezusem pogłębi waszą więź z Nim, uczyni waszą nieśmiertelną duszę piękniejszą i pełniejszą chwały w niebie, a także przyczyni się do sprowadzenia pokoju wiecznego na ziemię”.

Katechezy Przedmałżeńskie 

Przygotowanie do małżeństwa